Przygoda z kitesurfingiem – gdzie ją zacząć?
Cześć! Nazywam się Ola i już od wielu lat pracuję jako instruktorka kitesurfingu. Prowadziłam szkolenia już w wielu miejscach na świecie: na Sri Lance, Madagaskarze, w Egipcie, RPA, Grecji, Meksyku. A także oczywiście w Polsce. Jeszcze więcej krajów odwiedziłam w poszukiwaniu tego idealnego spotu do kajta 🙂 Miejsce idealne jednak w oczach każdego może charakteryzować się czymś innym, w związku z tym – nie jest wcale łatwo takie znaleźć. Dzięki lekturze tego wpisu dowiesz się jak sprawić, by Twoja przygoda z kitesurfingiem rozpoczęła się w najblepszym z możliwych miejsc!
Moja praca nie sprowadza się jednak jedynie do wyjazdów. W Kiteaway możesz mnie spotkać także za biurkiem, skąd chętnie odpowiem na wszystkie nurtujące Ciebie pytania.
Przygoda z kite – co na początek?
Osoby zainteresowane nauką kitesurfingu często zmagają się z wątpliwością, gdzie zacząć? Na co zwracać uwagę przy wyborze miejsca czy szkoły? Przeglądając różnego rodzaje strony i fora internetowe, znajdziecie różne odpowiedzi na te pytania. Kryteriów jest kilka – wiele zależy na przykład od Twojej lokalizacji.
Do nauki kitesurfingu potrzebne są wiatr, woda oraz plaża na przygotowanie sprzętu. Na początku – obecność płycizny ułatwia przygodę z tym sportem. W naszym kraju mamy świetne możliwości w zakresie uprawiania sportów wodnych na Półwyspie Helskim i w okolicach. Trzeba jednak przyznać, że z polskich warunków skorzystasz raczej wówczas, gdy staniesz się już samodzielnym Riderem. Głównie dlatego, że bardzo często w Polsce wieje poza okresem letnim.
Z własnego doświadczenia wiem, że nie jest łatwo zostać zupełnie samodzielnym kitesurferem pływając tylko w Polsce. Brak regularności w warunkach wiatrowych sprawia, że planowanie wakacji nad morzem z nadzieją regularnego uprawiania kitesurfingu okazuje się właściwie niewykonalne. Nie każdy może pozwolić sobie na spędzanie na półwyspie całych wakacji. Tym bardziej, że w dzisiejszych czasach noclegi nad polskim morzem nie są wcale tanie. Dlatego wyjazd w miejsce z większym prawdopodobieństwem wiatru jest bardziej efektywny niż ciągłe dojazdy na Hel. Zwłaszcza jeśli nie mieszka się akurat Trójmieście.
Co zaskakujące, wybór innej lokalizacji może okazać się tańszy. Weźmy na przykład Egipt i jeden z naszych ostatnich wyjazdów kitesafari. Na miejscu zastał nas tydzień wiatru wiejącego bez przerwy – w takich warunkach już dwie sesje szkoleniowe dla kursantów przyniosły widoczne rezultaty. Powtarzalność sesji na wodzie i tzw. „motogodziny” (cytując za jednym z naszych instruktorów – Murphym) są niezmiernie ważne w zdobywaniu umiejętności niezbędnych do tego, byś w końcu mógł czerpać prawdziwą przyjemność z pływania.
Przygoda z kitesurfingiem – o czym jeszcze należy pamiętać?
W nauce kitesurfingu oprócz samego wstawania na deskę i płynięcia występuje wiele elementów, które wpływają na wyczucie sprzętu, a tym samym na czyniony postęp. Raz zdobyta i dobrze utrwalona umiejętność zostanie z Tobą na dobre, czasem będzie tylko potrzebne odświeżenie. Takie miejsca jak na przykład Egipt, Brazylia czy Sri Lanka dzięki swoim warunkom wiatrowym właśnie to umożliwiają.
Oprócz dobrego wiatru tym, co zdecydowanie umili nam naukę, jest ciepła woda – kto się uczył pływać na kajcie w chłodniejszej toni, potwierdzi moje słowa. Jeśli trzęsiesz się z zimna, palce Ci sztywnieją i mózg przełącza się w tryb „survival”, nie jest łatwo nabywać nowe kompetencje. A w nauce kitesurfingu potrzebne jest maksymalne skupienie – wbrew pozorom męczy się nie tylko ciało! Przyswajanie nowych umiejętności i wiedzy jest zdecydowanie przyjemniejsze, jeśli nie jest nam zimno.
Wiesz już, aby poszukiwać miejsca z regularnym i dostatecznie mocnym wiatrem oraz możliwie ciepłą wodą. O czym jeszcze nie można zapomnieć? O dobrym instruktorze oczywiście! Co to dokładnie znaczy? Jest to taka osoba, która zadba nie tylko o Twoje postępy w kitesurfingu i dobrą zabawę, ale też o BEZPIECZEŃSTWO. Istotny jest także dobry jakościowy i nowoczesny sprzęt, który sprawi, że postępy w nauce będą szybsze i łatwiejsze.
Nie każdy świetny kitesurfer jest dobrym nauczycielem. Dlatego ważne jest to, żeby uczyć się pod okiem doświadczonych licencjonowanych instruktorów dbających o wysoką jakość i bezpieczeństwo prowadzonych lekcji. Dzięki temu będziesz mógł wykorzystać czas spędzony na nauce maksymalnie efektywnie.
Dobrych instruktorów możemy akurat spotkać na całym świecie. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę to, że zarówno osoby wiążące z kitesurfingiem swoją karierę zawodową, jak i poszukujące rzetelnych szkoleń poszukują analogicznych warunków wodnych i wiatrowych, to nietrudno domyślić się, gdzie znajdziesz ich najwięcej.
Przygoda z kitesurfingiem – czy warto sobie ułatwiać?
Oprócz wysokich statystyk wiatrowych, sprzyjających temperatur i profesjonalnych nauczycieli istotne jeszcze kilka kryteriów, które mogą wpłynąć na tempo Twojego progresu czy po prostu na jakość Twoich kitesurfingowych wakacji. Wróćmy do tematu płytkiej wody – kwestii nierzadko poddawanej dyskusji. Moim zdaniem obecność płycizny może sprzyjać nauce kitesurfingu. Kiedy wykonujemy pewne ćwiczenia z latawcem, uczący się czują się pewniej i bezpieczniej, gdy w chwili zwątpienia mogą po prostu zatrzymać się i stanąć na dnie.
Nie jest natomiast tak, że bez płycizny nie da się rozpocząć nauki. Takich miejsc z głęboką wodą jest na świecie zdecydowanie więcej. Dodatkowo są one zazwyczaj w dobry sposób przygotowane do przeprowadzania zajęć z kitesurfingu. Przykładowo szeroka plaża, na której organizowane są lekcje początkowe, czy sprawnie działająca asekuracja z motorówki lub skutera, która pomoże we wcześniej wspomnianych sytuacjach, jak na przykład zgubiona deska, bardzo skutecznie zastąpią dostęp do płycizny.
Z jednej strony mówi się, że zdobywanie podstawowych umiejętności wyłącznie na płytkiej wodzie może rozleniwiać na tyle, że długo będziemy zmagać się z przełamaniem strachu przed pływaniem w miejscach, w których ta woda jest głębsza. Można też zatracić bądź nawet nie nabyć w pełni umiejętności potrzebnych do tego, by stać się samodzielnym kitesurferem. Niećwiczone umiejętności nierzadko ulegają zapomnieniu, co dotyczy zresztą każdej dyscypliny.
Z drugiej, rozpoczęcie nauki w bardziej wymagających warunkach może sprawić, że szkolenie będzie trwało dłużej. Ale jeśli już nauczysz się pływać w takim miejscu, to poradzisz sobie w każdym innym. Dlatego nie powinniśmy nastawiać się wyłącznie na jeden typ warunków, jeżeli chodzi o głębokość wody czy zafalowanie. Dobrze jest zdobywać umiejętności w różnych warunkach pod okiem doświadczonych nauczycieli, którzy zawsze pomogą wyjść z opresji.
Należy również wspomnieć o tym, że każda osoba zaczynająca naukę kitesurfingu powinna umieć pływać, żeby spokojnie i bez stresu podejść do zdobywania nowej wiedzy i umiejętności. Jakby nie było, obchodzimy się z żywiołami – wiatrem i wodą.
Przygoda z kitesurfingiem – czy istnieje miejsce idealne?
Jednym z miejsc, które idealnie łączą wszystko to, o czym do tej pory wspomniałam, jest El Gouna. To prywatny obiekt w Egipcie, który ma wręcz idealne warunki do rozpoczęcia przygody z kitesurfingiem. Ale również do zdobywania bardziej zaawansowanych umiejętności. Woda tam jest płytka i ciepła, zaś statystyki wiatrowe wypadają bardzo korzystnie. Nie brakuje miejsca, a spora głębokość wody nie przeszkadza dzięki działającej asekuracji, czyli tzw. rescue. Plaża jest szeroka, a członkowie lokalnego teamu, zawsze uśmiechnięci, zaoferują pomoc przy wystartowaniu kajta czy podpięciu linek.
Ponadto znajduje się tam polska baza. Dzięki temu bez problemu można przyjechać zupełnie samemu i zawsze spotkać osoby przybyłe w podobnym celu. Spędzisz z nimi udane wspólne wieczory wymieniając się kajtowymi doświadczeniami przy drinku. Co więcej, baza znajduje się na samej plaży. Tak naprawdę można tam spędzać całe dnie na zmianę relaksując się i pływając na kajcie 🙂
El Gouna jest ponadto bardzo bezpieczna – głównie ze względu na prywatny charakter tego miasta. Spotkasz tam mnóstwo restauracji z kuchniami z całego świata, więc nie musisz stołować się tylko w hotelu. Są tam też bary i kluby, a także inne atrakcje, jak na przykład wakepark czy gokarty. Także nawet w dni bezwietrzne nie będziesz się tam nudzić! Ta lokalizacja w dużej mierze spełnia warunki opisanego w tym tekście idealnego miejsca do kitesurfingu. Dodatkowy atut stanowi fakt, że znajduje się tylko cztery godziny lotem z Polski.
Oczyma wyobraźni widzisz już gdzie zacznie się Twoja przygoda z kitesurfingiem? Jeśli tak, to świetnie, a jeśli nie, to już wkrótce na pewno tak się stanie! Pamiętaj, że zawsze możesz liczyć na pomoc ze strony Kiteaway – zapraszam do kontaktu 🙂